Najpierw jednak, tytułem wstępu kilka zdań na temat samej książki. Jak można przeczytać na tylnej stronie okładki: "Książka Wojciecha Żeromskiego W labiryncie euro stanowi duży wkład do wiedzy na temat zagrożeń, jakie niesie ze sobą przystąpienie Polski do Unii Europejskiej. Od wielu lat w państwach Unii panuje stagnacja gospodarcza, występuje duże bezrobocie, wiele środowisk manifestuje swoje niezadowolenie z powodu spadku poziomu życia, a takie grupy zawodowe jak górnicy, hutnicy czy rolnicy, stale żyją pod groźbą utraty pracy. Nie mówiąc już o takich zjawiskach, jak korupcja w Komisjach Europejskich i wzrastająca lawinowo biurokracja. W labiryncie euro w sposób bardzo udokumentowany, sygnalizuje jakie zagrożenia niesie ze sobą odgórne wprowadzenie wspólnego pieniądza euro, oraz produkcja genetycznie manipulowanej żywności."
Książka ta, została wydana w 1999 roku. Autor już wtedy bardzo przestrzegał nasz kraj przed przystąpieniem do Unii Europejskiej oraz przyjęciem wspólnej waluty. Jak pisał: "Po przystąpieniu do Unii Europejskiej Polsce nie tylko grozi stagnacja gospodarcza, dalszy wzrost bezrobocia, ale również utrata suwerenności gospodarczej i politycznej oraz tożsamości narodowej".
Jak widzimy po 16 latach, spora część z tych prognoz się sprawdziła. Na szczęście nadal mamy swoją narodową walutę, zamiast euro. Dlatego też trzeba uświadamiać społeczeństwo, że wprowadzenie euro odbierze nam resztę suwerenności gospodarczej.
Fragment tej książki który poniżej przytoczę, wzbudził moje największe zainteresowanie:
DWA KIERUNKI…
Po zakończeniu II wojny światowej Europa Zachodnia skorzystała z amerykańskiego planu pomocy Marshalla (1948-1952), a w 1948 r. na kongresie w Hadze, gdzie uczestniczył Winston Churchill i Paul Reynaud wraz z dziesiątką szefów państw i z dwudziestką ministrów, zaczęto dyskusję na temat nowego kształtu Europy i tego, jak będzie zorganizowana. W tym czasie istniały dwie koncepcje państwa: federalnego obejmującego Europę oraz Europy Ojczyzn, czyli suwerennych państw narodowych. Idea państwa federalnego opierała się na następujących założeniach:
1. Utworzenie na wzór USA „Stanów Zjednoczonych Europy”.
2. Zniesienie granic między państwami.
3. Zniszczenie państw narodowych przez ich rozbicie na konkurujące ze sobą regiony.
4. Zwalczanie cywilizacji chrześcijańskiej.
5. Zastąpienie religii chrześcijańskich Europy przez synkretyzm przy współpracy z sektami, a od roku 1987 z „New Age”.
6. Zwalczanie tradycji w każdym państwie.
7. Zamazywanie historii Europy i państw narodowych.
8. Zastąpienie kultury europejskiej masową.
9. Wprowadzenie wspólnej waluty i likwidację walut narodowych.
10. Przejęcie władzy ekonomicznej od państw narodowych i przekazanie ich Europejskiemu Bankowi Centralnemu.
11. Stworzenie związku politycznego i ekonomicznego, gdzie władze będą miały tylko organy unijne.
12. Państwa narodowe tracą suwerenność i po pewnym czasie znikają z mapy Europy.
Natomiast idea Europy Ojczyzn opierała się na następujących założeniach:
1. Europa Ojczyzn, Europa suwerennych państw od Atlantyku po Ural.
2. Zachowanie granic między państwami i ich terytoriów.
3. Zachowanie państw narodowych.
4. Oparcie się o cywilizację zachodnią, chrześcijańską (głównie łacińską).
5. Oparcie o religie chrześcijańskie Europy.
6. Szanowanie tradycji w każdym kraju.
7. Szanowanie historii każdego kraju.
8. Zachowanie kultury i obyczajów prastarych państw europejskich.
9. Stworzenie wspólnej waluty przy jednoczesnym istnieniu walut narodowych.
10. Zachowanie suwerenności władzy ekonomicznej i politycznej przez każde państwo.
11. Wszystkie państwa członkowskie mają jednakowe prawa.
Wymienione koncepcje ścierały się ze sobą, gdyż są przeciwstawne. Zwolennikiem państwa federalnego był kosmopolita i internacjonalista Jean Monnet, a zwolennikiem Europy Ojczyzn był nacjonalista, patriota generał Charles de Gaulle. Pierwszy z nich działał z ukrycia, a drugi działał otwarcie[2].
Generał Charles de Gaulle był zwolennikiem Europy Ojczyzn rozciągającej się od Atlantyku po Ural. Twierdził, że Europę łączy wspólna cywilizacja, będąca owocem historii, co odzwierciedla jej jedność a zatem różnorodność. Uważał, że narody europejskie są rzeczywistością historyczną i kulturalną. Twierdził, że Europę łączy wspólna cywilizacja, będąca owocem historii, co odzwierciedla jej jedność, a zatem różnorodność. W ciągu wieków, każdy z narodów europejskich skumulował dziedzictwo artystyczne, kulturalne, swoją architekturę i uformował swój charakter pod wpływem sąsiadów, zachowując przy tym swoją odrębność, swoje zalety i wady. Bogactwem Europy jest ta różnorodność, a ambicją każdego narodu jest zachowanie własnego języka i własnej kultury. De Gaulle uważał, że należy stworzyć „europejską Europę” opartą na narodach europejskich, zachowując ich charakter i zapewniając im ten sam stopień rozwoju.
Jean Monnet i jego zwolennicy nienawidzili koncepcji państw narodowych, traktując je jako regiony Europy. Twierdzili, że istnienie państw narodowych jest powodem ciągłych konfliktów i wojen. Monnet sądził, że należy stworzyć „Zjednoczone Stany Europy” znosząc granice państw i dzieląc je na euroregiony. Uważali również, że należy stworzyć jednolity system monetarny, znosząc waluty narodowe. Monnet twierdził, że kraje europejskie powinny naśladować we wszystkim model amerykański, tworząc „Stany Zjednoczone Europy”. Kosmopolita Monnet nie był przywiązany do narodów starego kontynentu i nawet w 1940 roku proponował połączenie się Francji z Anglią! Jean Monnet przysłużył się organizacji Europy w pozytywny i negatywny sposób. Dzięki jego uporowi i energii zrealizowano ideę „szóstki europejskiej”, gdy Robert Schuman zaproponował Niemcom utworzenie Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali (CECA). Oceniając od strony negatywnej nie miał zaufania do narodów przy budowaniu nowej Europy. Od tego czasu datuje się praktyka budowy ładu europejskiego przez grupkę „oświeconych” technokratów oraz ukrywanie przed ludźmi właściwych celów. Ta praktyka zatajania jest stosowana do dzisiaj przez Komisję Europejską w Brukseli[6]! Alaine Minc w swoim opracowaniu Francja w roku 2000 opublikowanym w 1994 r. podaje: „ponieważ oświeceni technokraci doszli do wniosku, że opinia publiczna jest niedojrzała, więc powinni sobie zaaplikować „anestezję” dla uspokojenia nerwów i zneutralizować opinię i kontrolę parlamentarną”.
Jak widzimy po kilkudziesięciu latach, w życie została wprowadzona koncepcja Jeana Monneta, który był zwolennikiem federalnego państwa obejmującego całą Europę. Powyżej, gdzie są wymieniane założenia państwa federalnego pozwoliłem sobie zaznaczyć kolorem zielonym założenia które już zostały osiągnięte, niebieskim które po części zostały wprowadzone i czerwonym jeszcze nie zrealizowane. Jak można się domyślać, projekt federalizacji europy zbliża się ku końcowi.
Na zakończenie chciałbym zachęcić Państwa do przeczytania tej książki. Jest ona bardzo ciekawa, a przeczytanie jej zajmie jeden wieczór, ponieważ ma około 100 stron. To wszystko w niewielkiej cenie.
Niestety, rację miał znienawidzony w pewnych kręgach prezes, mówiąc, że Polska to kondominum. To tak na marginesie, bo można ostrzej powiedzieć np. że Polska istnieje tylko teoretycznie. Jeśli można postawię pytanie, czy autor ma jakąś projekcję dotyczącą kruszców - srebro ,złoto, miedź na 2015?
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o złoto i srebro to preferuję tylko w formie fizycznej, nie kontrakty. Teoretycznie złoto jest dodatnie skorelowane z dolarem, ale zdarzały się wyjątki. Bardzo ciężko jest prognozować kurs konkretnie na 2015. Złoto i srebro to dobre zabezpieczenie przed wzrostem inflacji. Jak wiemy, raczej inflacja będzie się zmniejszać lub nawet pojawi się deflacja w niektórych krajach. Jeśli dojdzie w tym roku do podwyżek stóp procentowych w UK i USA może ten czynnik przyspieszyć spadek inflacji. W Rosji czy Argentynie jest wysoka inflacja i tam się nie kupi fizycznego złota w tej samej cenie co w innych krajach. Z drugiej strony złoto i srebro to też dobre zabezpieczenie na czas kryzysu, a ten moim zdaniem jest tuż za rogiem. Jednak proszę zwrócić uwagę na wykres złota. Wczasach kryzysu w roku 2008 ceny złota spadały od marca do października z poziomu 1030 do poziomu 685, dopiero po upadku Lehman Brothers zaczęły się gwałtowne wzrosty cen złota. Dlatego też biorę pod uwagę, że złoto może spaść jeszcze w okolice 1000 $ w 2015 lub 2016 roku dopiero później zacznie się gwałtowny wzrost. Jednak nie postawię na ten wariant pieniędzy bo nie inwestuje w kontrakty na złoto i srebro z zasady oraz przede wszystkim wiadomym jest, że kartel manipuluje cenami złota i srebra co bardzo utrudnia prognozowanie cen. Zaś jeśli chodzi o ceny miedzi to będą one "szurać po dnie" jeśli w Chinach pęknie bańka na nieruchomościach w tym roku.
OdpowiedzUsuńPo latach widać, że UE powstała głównie w interesie Niemiec...
OdpowiedzUsuńNiemcy bardzo często coś inicjują, aby zawsze w końcowym efekcie przegrać vide. wojny światowe i teraz rozpadająca się unia, a miało być tak pięknie ( sic!)
Usuń