niedziela, 9 sierpnia 2015

Czy indeks DAX zmierza w kierunku nowych szczytów?


Ostatnimi czasy można zauważyć, że zdecydowana większość analityków prognozuje, że indeks niemieckiego rynku zmierza w kierunku nowych historycznych szczytów.

Przedstawiana przez nich prognoza wygląda następująco:


kliknij na wykres aby powiększyć


Po osiągnięciu dna korekty ABC na początku lipca indeks powrócił do wzrostów. Obecnie znajdujemy się w trzeciej podfali ostatniej już piątej fali impulsu zapoczątkowanego w październiku ubiegłego roku. Oczywiście, analiza przedstawiona powyżej jest wysoce prawdopodobna do końcowego dopełnienia. Jednak w tym miejscu chciałbym przedstawić (zgodnie z ideą bloga) alternatywne spojrzenie na indeks DAX.


kliknij na wykres aby powiększyć


Analiza ta różni się tym, że korekta która rozpoczęła się przed wakacjami nie została jeszcze zakończona oraz przyjmuje ona formę korekty płaskiej, a jej struktura to 3-3-5. A więc, fala A dzieli się na 3 podfale niższego rzędu, falę B tworzą również 3 podfale, a fala C składa się z aż 5 fal.
Obecnie znajduje się w podfali C, która powinna się zakończyć w okolicach poziomu 12000 pkt. lub wyżej (jednak nie przekraczając szczytów indeksu). Następnie powinniśmy powrócić do gwałtownych spadków w ramach fali C. Gdyby fala A = fali C to dno całej korekty powinno wypaść na poziomie 10360-10400 pkt. 

PS. W bardziej pesymistycznym wariancie można brać pod uwagę, również spadki do ważnego wsparcia, które to znajduje się na poziomie 9900 - 10000 pkt.


Większość analityków uważa, że po uspokojeniu sytuacji w Grecji oraz wysoce prawdopodobnym podpisaniu porozumienia w sprawie III pakietu pomocowego dla Grecji w najbliższym czasie, czeka nas powrót indeksu na historyczne szczyty. W tym momencie chciałbym przypomnieć swój post sprzed miesiąca (Grecja 2015 vs USA 2011?) w którym to pisałem, że ewentualne podpisanie porozumienia pomiędzy trojką a Grecją wcale nie musi oznaczać końca korekty na rynkach finansowych. Obecne negocjacje porównywałem do negocjacji między demokratami a republikanami w sprawie podwyższenia limitu długu w Stanach Zjednoczonych.

"Ostateczne porozumienie między demokratami i republikanami co do podwyższenia limitu zadłużenia zostało osiągnięte. Zapewne wiele osób spodziewało się, że sytuacja ta uspokoi rynki finansowe co przełoży się na wakacyjne wzrosty indeksów. Jednak jak się potem okazało to był dopiero początek...


Otóż już kilka dni później (05.08.2011 r.) amerykańska agencja ratingowa Standard & Poor's obniżyła rating wiarygodności kredytowej rządu USA z maksymalnej oceny AAA do AA+.
Jak się później okazało rynki zareagowały na to gwałtowną wyprzedażą akcji na Wall Street. W sam poniedziałek (08.08.2011 r.) indeksy zanurkowały o 6%, a wielkość wakacyjnej korekty wyniosła ponad 20% na amerykańskich indeksach i prawie 30% na niemieckich..."


Czy wygra preferowana przez większość analityków opcja nr. 1,  a więc wzrost indeksu DAX w ramach fali nr. 5 na nowe szczyty, czy też alternatywna opcja nr. 2 pokazująca, że to jeszcze nie koniec wakacyjnej korekty? Na odpowiedź przyjdzie nam poczekać najprawdopodobniej do przełomu sierpnia/września. 













niedziela, 2 sierpnia 2015

Co dalej z greckim indeksem akcji?

 Jak dobrze wiemy, giełda Ateńska została zamknięta 29 czerwca, kiedy to władze Grecji zdecydowały się również zamknąć banki i wprowadzić kontrolę przepływu kapitału, aby uniknąć załamania systemu bankowego, gdyby klienci masowo zaczęli wypłacać oszczędności.
Jednak jak podaje Ministerstwo Finansów Grecji oraz Europejski Bank Centralny od najbliższego poniedziałku (3 sierpnia) giełda zostanie otwarta.


To właśnie wydarzenie zainteresowało mnie aby spojrzeć na długoterminowe notowania greckiego indeksu akcji. Niestety nie wygląda on optymistycznie...


Athex Composite Share Price Index - interwał M1:



kliknij na wykres aby powiększyć



Na powyższym wykresie można zauważyć, że utworzyła się na nim bardzo długoterminowa formacja podwójnego szczytu. Dla przypomnienia: Formację podwójnego szczytu charakteryzuje kształt litery "M". Jak sama nazwa wskazuje tworzy ją układ dwóch szczytów, gdzie oddzielające je minimum jest jednocześnie punktem wybicia z formacji.

W 2011 roku ateński indeks wybił się ze wspomnianej formacji pogłębiając jednocześnie dołki z roku: 2003, 2009 i 2010. (1400  - 1450 pkt.) W roku 2012 indeks ten osiągnął nowy dołek po czym rozpoczęła się dynamiczna korekta wzrostowa, która to doprowadziła do przetestowania tym razem już oporu na poziomie 1400 pkt. Od kwietnia 2014 roku indeks ten powrócił do spadków.

Gdyby formacja podwójnego szczytu miałaby się wypełnić, grecki indeks musiałby spaść do poziomu 350 pkt co oznaczałoby spadek o 55% od obecnych notowań!

Choć giełda w Atenach zostanie otwarta już jutro, to wciąż jednak będą obowiązywały limity, które mają zapobiec ucieczce inwestorów. Zobaczymy czy okażą się one wystarczające...

W ostatnich dniach pojawiło się również kilka informacji, które również nie napawają optymizmem:


1.  Jak podaje Financial Times: Z powodu zbyt wysokiego długu i braku nadziei na przeprowadzenie reform MFW może nie wziąć udziału w trzecim programie pomocowym dla Grecji, a w takim wypadku niemiecki Bundestag może nie poprzeć nowego programu pomocowego bez wsparcia MFW.

2.  Choć Grecja ma czas do 20 sierpnia na podpisanie porozumienia w sprawie trzeciego programu pomocowego, to po ostatnich negocjacjach z wierzycielami okazuje się, że będzie trudno o takowe porozumienie.
Jak powiedział Polskiemu Radiu Pieter Cleppe, ekspert instytutu badawczego Open Europe: "Wygląda na to, że będzie bardzo trudno o porozumienie i przed 20 sierpnia Grecja nie dostanie pieniędzy z eurolandu. Znowu potrzebny będzie kredyt pomostowy finansowany przez wszystkie,  unijne kraje" (źródło: www.polskieradio.pl)

Międzynarodowy Fundusz Walutowy swój ewentualny udział w trzecim pakiecie finansowym uzależnia od zgody strefy euro na zmniejszenie greckiego długu. Za to Angela Merkel chciałaby zjeść ciastko i nadal je mieć, co wg mojej opinii oznacza, że może ona spróbować użyć swoich wpływów by doprowadzić Grecję do wcześniejszych wyborów w celu odsunięcia od władzy premiera Ciprasa, a następnie na jego miejsce wstawić na przykład poprzedniego premiera Antonisa Samarasa czy też  Lucasa Papademosa na czele rządu technicznego. W takim wypadku Grecja wdrażałaby kolejne reformy i pokornie spłacała raty pożyczek. Dopiero wtedy A. Merkel mogłaby się zgodzić na ewentualne częściowe umorzenie greckiego długu.

Jednak to są tylko negocjacje pomiędzy MFW, a Niemcami które ostatecznie nie muszą doprowadzić do porozumienia. Faktem jest, że czym dłużej trwa ten zastój tym bardziej wyniszcza grecką gospodarkę. Dla banków, każdy dzień bez transakcji przybliża je do zwykłej niewypłacalności.
Według raportu opublikowanego przez ESEE (jeszcze przed podpisaniem ostatniego porozumienia co do ostatniej części pożyczki z II pakietu pomocowego) codziennie pracę traciło 613 greków, a 59 przedsiębiorstw ogłaszało bankructwo. W związku z wprowadzonymi ograniczeniami w transferze kapitału i zapowiedziami podniesienia podatków 60 tys. greckich firm ma zamiar przenieść swoją działalność do sąsiedniej Bułgarii. Sytuacja wygląda tam tragicznie, a każdy dzień zwłoki i niepewności co do kolejnej pożyczki przybliża jednak opcję GREXIT-u.