niedziela, 10 stycznia 2016

Nadchodzi kolejny globalny kryzys?

             Zakończony w piątek wieczorem tydzień na globalnych rynkach akcji okazał się najgorszym pierwszym tygodniem nowego roku w historii amerykańskiej giełdy. Indeks S&P500 zanotował 6% spadki, niemiecki indeks DAX ponad 8%, natomiast chiński Shanghai Composite ponad 10%.
Największe spadki tego ostatniego indeksu nie dziwią, ponieważ to właśnie z tego kraju napływają fatalne informacje.

W mijającym tygodniu można było zobaczyć bardzo wiele wypowiedzi znanych analityków, ekonomistów czy inwestorów wieszczących nowy GLOBALNY kryzys, który właśnie rozpoczął się
w Chinach. Przykładem, może być tutaj wypowiedź inwestora, multimiliardera Georga Sorosa:

"Podczas forum ekonomicznego na Sri Lance amerykański przedsiębiorca uznał, że obecna kondycja gospodarcza Chin może zapoczątkować lawinę zdarzeń, które doprowadzą do załamania światowego systemu finansowego, tak jak miało to miejsce w latach 2007-2008. Masowe spadki indeksów na chińskiej giełdzie i słabnący juan to zdaniem Sorosa pierwsze symptomy nadchodzącego ogólnoświatowego kryzysu." (źródło: George Soros wieszczy kolejny kryzys)

Faktem jest że chińska gospodarka mocno spowalnia, jak również to, że na tamtejszym rynku powstała wielka bańka na rynku nieruchomości, czy też samorządy posiadają ogromny dług, który najprawdopodobniej nigdy nie uda się spłacić. Ale to przecież nic nowego... czytelnicy mojego bloga nie powinni być tym zaskoczeni, ponieważ pisałem o tym już pod koniec 2014 roku. link: Czy Chinom grozi kryzys?  Bardziej chciałbym się natomiast skupić na tym czy obecna sytuacja w Chinach doprowadzi do jak to mówi  G. Soros "lawiny zdarzeń" i "nadchodzącego ogólnoświatowego kryzysu". Otóż moim zdaniem nie!  Obecne wydarzenia nie mają charakteru kryzysu globalnego, a jedynie kryzysu rynków wschodzących. Proszę zobaczyć na Brazylię czy Rosję. Obydwa te kraje znajdują się w głębokiej recesji. Chiny czy Turcja mocno zwalniają. Natomiast z drugiej strony USA notują z każdym rokiem szybszy wzrost PKB, a bezrobocie spada w zaskakującym tempie. Od blisko dwóch lat trwa nieprzerwane umacnianie się dolara. Gdy spojrzymy historycznie pod tym kątem, okazuje się, że w przeciągu ostatnich kilkudziesięciu lat mocny dolar oznaczał kryzys na rynkach wschodzących. Tak jest i tym razem. (pisałem również o tym w poście: Ostatnia era dolara


kliknij na wykres aby powiększyć


Proszę  spojrzeć na wykres powyżej jak faktycznie kryzysy na rynkach wschodzących "zgrały" się z umacniającym się dolarem. Jak mówił doradca finansowy dr Markus Stahl:
"Częścią amerykańskiej strategii jest wpychanie od czasu do czasu w kryzys jakiejś strefy walutowej. W 1982 i 1994 ofiarą padł Meksyk, w 1997 - Azja Południowo - Wschodnia, a w 1998 - Rosja, a ostatnio - strefa euro."


Poniżej standardowo jak co tydzień, analiza indeksów giełdowych, jednak dzisiaj wyjątkowo w skali tygodniowej.

Indeks S&P500:



kliknij na wykres aby powiększyć


Linia trendu wzrostowego pokazuje, że spadki z którymi mamy do czynienia w ostatnich tygodniach to póki co korekta trendu wzrostowego, a nie początek nowej bessy na rynkach amerykańskich. Co ciekawe wielkość spadków może być równa do tych które wystąpiły w roku 2011. Dopiero po zdecydowanym przekroczeniu poziomu 1800 pkt. (gdzie obecnie wypada wspomniana linia trendu wzrostowego oraz wsparcie ustanowione na dołkach z roku 2014 i 2015) możemy mówić o wejściu amerykańskiej giełdy w rynek niedźwiedzia. Podobnie sytuacja wygląda na innym z rynków rozwiniętych... o czym poniżej.

Indeks DAX:


                                                          kliknij na wykres aby powiększyć


Analogicznie wygląda sytuacja na indeksie DAX. Dopóki nie zostanie zdecydowanie przełamana linia trendu wzrostowego prowadzona od dołka z roku 2009 obecne spadki mają charakter jedynie korekty, a nie nowej bessy. Natomiast na piątkowej sesji notowania niemieckiego indeksu zbliżyły się znacząco do linii trendu prowadzonej od dołka z roku 2011. Jeśli ona w najbliższym czasie zostanie przełamana to można się spodziewać spadków do poziomu 9300 pkt. gdzie wypada wsparcie ustanowione po dołkach z roku 2015. W dłuższym terminie nie można również wykluczyć głębszych spadków do poziomu 8400 pkt. To właśnie tam wypadłby dołek ewentualnej formacji ABCD.

Indeks WIG20:



kliknij na wykres aby powiększyć


Powyższą długoterminową analizę dla indeksu WIG20 umieszczałem już wielokrotnie na łamach bloga np. we wrześniu 2015 roku gdzie dokładnie ją opisałem - link: Jaka będzie jesień na globalnych rynkach akcji?

"W połowie lipca 2015 roku indeks WIG20 wyłamał się dołem z formacji trójkąta. Dość często w obrębie trójkąta występuje dokładnie sześć punktów zwrotnych przed wybiciem. I w tym przypadku tak właśnie było. Wielkość spadku indeksu po wybiciu z trójkąta powinna być co najmniej równa wysokości formacji mierzonej w drugim punkcie zwrotnym.
A więc dno obecnych spadków powinno wypaść na poziomie 1620 pkt. Co ciekawe wielkość tych spadków (liczona od tegorocznych szczytów) byłaby identyczna jak ta z roku 2011.

Tak duży spadek polskiego indeksu (z obecnego poziomu to -25%) oznaczałby najprawdopodobniej prognozowany kryzys na rynkach wschodzących (Chiny, Rosja, Turcja, Brazylia, Polska itd.)
Umacniający się dolar oraz spodziewana podwyżka stóp procentowych w USA potwierdzałaby tą teorię."



PS. Moim zdaniem na obecną chwilę, ani analiza makroekonomiczna, ani analiza techniczna głównych indeksów nie wskazuje, że czeka nas kolejny rynek niedźwiedzia na globalnych rynkach akcji, czy też kolejny globalny kryzys (porównywalny z tym z roku 2008). Natomiast kryzys na rynkach wschodzących jest faktem niezaprzeczalnym, o czym wielokrotnie wspominałem w roku 2015.



Na koniec przypomnienie, iż wszelkie artykuły na blogu włącznie z powyższym są prywatnymi opiniami Dawida Kluski i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715).










18 komentarzy:

  1. W celu wpisania imienia/nicka w komentarzu zamiast "anonimowy" należy wybrać "Nazwa/adres URL" -> w nazwę wpisujemy imię/nick a adres zostawiamy pusty.

    OdpowiedzUsuń
  2. a patrzyłeś co się działo w historii gdy Chiny obniżały stopy procentowe i zwiększały deficyty budżetowy (taki mają plan na 2016) by stymulować gospodarkę ? Spowolnienie w Chinach jest już przecież zdyskontowane np. w wycenach niemieckich akcji .
    SHANGHAIS new home sales market ended last year by jumping 55 percent from 2014 as easing mortgage curbs and continuing cuts in both interest rates and banks reserve requirement ratios fueled demand from buyers.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Chinach kolejna sesja spadkowa, całe -5%.
      Na DAX jednak linia trendu wzrostowego poprowadzona od dołka z 2011 roku (9650 pkt.) zadziałała. Zobaczymy czy to tylko chwilowe powstrzymanie podaży, czy wracamy do wzrostów.

      Usuń
  3. zapraszam na forum Wojciech Białka do dyskusji na ten temat: a patrzyłeś co się działo w historii gdy Chiny obniżały stopy procentowe i zwiększały deficyty budżetowy (taki mają plan na 2016) by stymulować gospodarkę ? Spowolnienie w Chinach jest już przecież zdyskontowane np. w wycenach niemieckich akcji .
    SHANGHAIS new home sales market ended last year by jumping 55 percent from 2014 as easing mortgage curbs and continuing cuts in both interest rates and banks reserve requirement ratios fueled demand from buyers.

    OdpowiedzUsuń
  4. USA spada regularnie co 8 lat , kupujcie PKC a Russell to leci pięknie , na s&p tak samo podwójny szczyt i kilka miesięcy dystrybucji i już się leje krew

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę o wpisywanie nicka bądź imię, następnym razem komentarze od "Anonimowy" nie będą publikowane.

      Usuń
    2. Long na DAX po 9780 pkt.
      Take profit: 10480 pkt.
      Stop Loss: 9550 pkt.

      Usuń
    3. Witam.
      Obecnie muszę się skupiać na biznesie w realu, ale mam chwilę na wtrącenie swoich "mądrości" tu w wirtualu.
      Obecna linia wsparcia narysowana przez Ciebie -zielona- istnieje tylko na wykresach liniowych i, ja tak nie rysuję. Moja - czerwona- jest bardziej wiarygodna.
      http://prntscr.com/9pie68
      Ale, naturalnie gratuluję zysku. Pozdrawiam.

      Usuń
  5. ja to nie kumam dlaczego nie przestawiasz stopa już na daxie np na poziom wejścia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę zamknąć z ręki, gdyby się coś działo (jestem dzisiaj przed kompem do końca sesji) Gdyby zamknięcie sesji wypadło na minimach lub w ich pobliżu to na noc stopa przestawiam na punkt wejścia czyli na 9780 pkt.

      Usuń
    2. pojechali w murzynowie bez wazeliny!

      Usuń
  6. Pozycja na DAX zamknięta z ręki po 9790 pkt.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wykres sugeruje teraz na daxie grubsze odbicie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba jeszcze długo pozostanę niedźwiedziem.
    Trójka spadkowa na FTSE
    http://prntscr.com/9qbrhz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spadki FTSE o mniej więcej 12% z obecnych poziomów byłyby mniej więcej podobne do mojej analizy spadków DAX do 8400 - 8500 pkt.
      Ale to może trochę potrwać...

      Usuń
    2. Polski parkiet powinien więc być relatywnie silniejszy. Zresztą od miesiąca już jest :
      http://prntscr.com/9qc7xj
      Może poniżej 1700 należy zacząć już kumulować akcje.

      Usuń
  9. Kolejne wsparcia złamane...
    Przecenę na DAX powinien zatrzymać poziom 9300 pkt. przynajmniej na jakiś czas. W długim terminie alternatywny scenariusz spadków na 8400 pkt. staje się tym bazowym.

    OdpowiedzUsuń