sobota, 16 stycznia 2016

Czy S&P500 znajdzie się w długoterminowym trendzie bocznym?

Ostatnimi czasy coraz liczniejsza grupa analityków i inwestorów głosi, że rok 2016 zapowiada się wyjątkowo dramatycznie. Według ich opinii mocne spowolnienie w Chinach z którym mamy obecnie do czynienia, spowoduje efekt domina, co oznacza, że kryzys przyjmie charakter globalny.
Oczywiście taka sytuacja odbije się znacząco na rynkach finansowych, co doprowadzi do krachu giełdowego o skali porównywalnej z lat 2007 - 2008. Przeciwnicy tej teorii głoszą, że do żadnego kryzysu globalnego nie dojdzie. Władze Chińskiej Republiki Ludowej podejmą odpowiednie działania zapobiegawcze i gospodarka powróci na właściwe tory. Natomiast globalne rynki finansowe po kilkumiesięcznej korekcie, powrócą na ścieżkę dynamicznych wzrostów i już w drugiej połowie roku osiągną historyczne szczyty.

Poniżej na przykładzie wykresu amerykańskiego indeksu S&P500 przedstawię jak przedstawiają się prognozy zarówno obozu byków jak i niedźwiedzi.


kliknij na wykres aby powiększyć


Jednak czy na rynkach finansowych zawsze występują tylko dwa trendy - wzrostowy lub spadkowy?
Każdy nawet początkujący inwestor wie, że są trzy typy trendów. Oprócz tych dwóch wymienionych powyżej, występuje również trend boczny, inaczej nazywany trendem horyzontalnym.

Czy indeks S&P500 znajdzie się w długoterminowym trendzie bocznym?




Od kryzysu z roku 2008 do końca roku 2014 amerykański FED wpompował w rynki finansowe blisko 3.6 biliona $. Ten potężny zastrzyk gotówki spowodował, że w tym samym czasie indeks S&P500 wzrósł o ponad 300% co oznacza jeden z największych rynków byka w historii.
Sam bilans FED-u wzrósł pod koniec 2014 roku do niespotykanej wcześniej wielkości: 4.5 biliona $.
Jak powiedział w telewizji CNBC Richard Fisher - były prezes oddziału FED w Dallas: 
"To, co zrobił Fed – i ja byłem tego częścią – było sfinansowanie ogromnej zwyżki na rynku mającej na celu wywołania efektu bogactwa” Na powyższym wykresie można zauważyć jak bliźniaczo zachowują się notowania indeksu S&P500 (linia czerwona) jak i wielkość bilansu FED-u.(linia niebieska). Proszę zwrócić szczególną uwagę na bilans Rezerwy Federalnej pomiędzy czerwcem 2011, a listopadem 2012 oraz grudniem 2014 a stanem obecnym. W obydwu okresach bilans FED-u utrzymywał się na niezmienionych poziomach. Różnica natomiast jest następująca: Pod koniec 2012 roku został uruchomiony program quantitative easing (QE) nr. 3 co znacznie zwiększyło podaż pieniądza, a co za tym idzie indeks S&P500 wszedł w kolejną fazę wzrostów, natomiast obecnie mamy do czynienia z początkiem cyklu podwyżek stóp procentowych, które to za jakiś czas powinny bilans FED-u zmniejszać. Jednak tempo normalizowania polityki pieniężnej nie będzie tak szybkie i zdecydowane jak jej luzowanie. Potwierdza to również wypowiedź Johna Williamsa, prezesa FEDu z San Francisco: "Minie około 6 lat zanim FED przywróci stan swojego bilansu do normalnego stanu".
(źródło: tradebeat.pl


kliknij na wykres aby powiększyć


FED jest od ponad roku w fazie dostosowania swojej polityki pieniężnej, a więc podtrzymywania swojego bilansu, a nie w fazie ilościowego zacieśniania czyli jego zmniejszania. Jeśli wysoka korelacja sumy bilansowej FED z indeksem S&P500 będzie nadal zachowana to spodziewałbym się trendu bocznego na wspomnianym indeksie. Dopóki nie zobaczymy znaczących spadków sumy bilansowej FED nie spodziewałbym się wejścia amerykańskiej giełdy w bessę. Tak samo, nie ma mowy o kolejnej rundzie luzowania ilościowego, która zwiększyłaby bilans FED, dlatego też dynamiczne wzrosty z jakimi mieliśmy do czynienia we wcześniejszych latach są jeszcze mniej prawdopodobne.



kliknij na wykres aby powiększyć


Na koniec przypomnienie, iż wszelkie artykuły na blogu włącznie z powyższym są prywatnymi opiniami Dawida Kluski i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715).











13 komentarzy:

  1. wg Twojej koncepcji w Europie i Japonii powinniśmy mieć wzrosty skoro mamy dodruk , a tymczasem indeksy takie jak Cac40 czy Nikkei spadły ostatnio bardziej niż sp500

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To teraz wytłumacz, czemu np. DAX rósł w latach 2009 - 2014 gdy EBC wtedy nie drukował? Zasada jest prosta - To Wall Street jest rozrusznikiem głównych trendów na giełdzie.

      Usuń
    2. Dokladnie tak ,to Wall Street rządzi rynkami

      Usuń
  2. Witam,

    Panie Dawidzie, co Pan sądzi o złocie w obecnej sytuacji? Czy myśli Pan, że ostateczny dołek jest już za nami?

    Robert

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ostateczny dołek to nie wiem:) Ale ceny są już zachęcające do kupna. Oczywiście zależy też na jak długi czas chce Pan kupić złoto i czy w formie fizycznej czy na giełdzie.

      Usuń
    2. Co do złota:

      "Fundusze ETF zaczęły mocno skupować złoto zwiększając ilość kruszcu w skarbcach, co skutkuje otworzeniem nowej dywergencji (jeszcze niewielkiej), ale wskazującej już na odbicie cen złota."

      Usuń
    3. Dzięki za informację.
      Pozdrawiam
      Robert

      Usuń
  3. .... S&P500...spodziewałbym się trendu bocznego na wspomnianym indeksie ....

    Brawo Dawid.
    Czułem podobnie, ale nie potrafiłem sobie jeszcze tego poukładać. Teraz jest koncepcja.

    OdpowiedzUsuń
  4. Martwią mnie wykresy miesięczne WIG, WIG20.
    http://prntscr.com/9sfb9v
    [url=http://prntscr.com/9sfb9v]WIG,WIG20 miesięczne[/url]

    Przy okazji próbuję wstawić aktywnego linka.

    OdpowiedzUsuń
  5. jak grasz na l u murzyna to już L powinno być

    OdpowiedzUsuń
  6. http://www.bankfotek.pl/view/1968817 o takie zagranie nawet sie trzyma kupy jak na razie

    OdpowiedzUsuń